Edycja piąta

Tej! Ramirez! Co Ty łajdaku odwalasz? Najpierw mnie na Tequillę zapraszasz, a teraz chciałeś mi kosę w plecy sprzedać? Czym ja se zasłużyłem?

łopata_szatana wrote:Gdyby Gustavo był raczyć wyjaśnić swoje "źródło" wiedzy co do kolejności głosowania i jaki to ma związek z mafią być może by to się tak nie skończyło. Wtedy kolejną w kolejce do spuszczenia lania byłaby Cecilia. Franciszek zrobił w praktyce to samo co Gustavo, bo wskazał osoby, jednakże skrupulatnie udowodnił dlaczego tak sądzi więc nie było się do czego przyczepić. Może i nie jestem najbystrzejszy ale ten typek... jak on miał... hujan? huan?  No ten taki śmieszek w sweterku... Juan! Koleś plecie coś od rzeczy, rzuci tylko komentarz. Wiem, że to teraz na mnie rzuci podejrzenie bo wskazuję palcem bez konkretnych dowodów i skończę pewnie jak Fring, ale ta bierność, za którą w końcu oberwał Vasyl, to też nie jest dobra droga. Ale nie podobało mi się też to, że sprytnie starał się odsunąć 5tkę głosujących na Vasyla, pytając innych

Juan Joya Borjam wrote:Mnie za to zastanawia czym kierowali się ludzie głosujący na kogoś innego niż Vasyl? Chcieliście doprowadzić do śmierci osób bez głębszych przesłanek ku temu? Tutaj było przynajmniej podejrzenie, a w przypadku innych co, ślepy traf? Ci ludzie mnie martwią, lecz jest jeszcze za wcześnie, żeby ułożyć z tego jakaś prawidłowość...

Jestem starym opojem, co cuchnie tequilą na kilometr i wygląda jak przetrawiony i wysrany kawałek oślej dupy, to fakt. Nie mam do nikogo uprzedzeń i jak widziałeś wcześniej zapraszałem Cię na tequilę.

Ale jak coś cuchnie gorzej niż ja, to się jednak dwa razy zastanowię, zanim ponowię swoje zaproszenie.

Przed dzisiejszym linczem wskazałeś na Juana, choć Twoje poszlaki, że koleś plecie coś od rzeczy nie są zbyt silnym kryterium, żeby od razu na niego głosować. Zabezpieczyłeś się też w swojej wypowiedzi, że wiesz, że to rzuca na Ciebie podejrzenia i że pewnie skończysz jak Gustavo - czym sprytnie upodabniasz się do Gustavo i odsuwasz od siebie podejrzenia.

Idźmy dalej.

Jak na Twoje zarzuty reaguje Juan? Ano, nie reaguje w żaden sposób, co niestety nasuwa na myśl to, że Ty go oskarżasz, żeby wydać się niewinnym, na Juana nikt inny na razie się nie zasadzał, więc wiesz, że on jest bezpieczny. Juan czuje się zbyt pewnie i zapomina w jakikolwiek sposób skomentować żygi, które puściłeś mu na ryj.

Idżmy dalej.

Juan głosuje na Cecilię, bo ona również potencjalnie jest bezpieczna i Juan raczej nie podejrzewa, że Cecylia dostanie w czapę. A jednak dostała. Juan sprytnie i szybko komentuje to "ha, ha, chuje, a nie mówiłem" chociaż gacie ma już pełne gówna, bo w końcu zaczynamy dobierać się mafii do gardeł.

Maria del Carmen, gdy ją oskarżyłem w pierwszym linczu, zaklinała się, że jest niewinna i na razie jej wierzę. Zrobiła też kawał roboty z tabelą, co ułatwia sprawdzenie kto, jak głosował. Maria, wybacz, że nie napiję się z Tobą tequili, ale już mnie Łopata zniesmaczył do ludzi tak, że nie powtórzę drugi raz zaproszenia do obcej osoby. Ale postawię Ci tequilę na odległość 2 metrów, boś kawał roboty odwaliła z tą tabelką.

Ramirez Serrano Halvez wrote:

łopata_szatana wrote:Gdyby Gustavo był raczyć wyjaśnić swoje "źródło" wiedzy co do kolejności głosowania i jaki to ma związek z mafią być może by to się tak nie skończyło. Wtedy kolejną w kolejce do spuszczenia lania byłaby Cecilia. Franciszek zrobił w praktyce to samo co Gustavo, bo wskazał osoby, jednakże skrupulatnie udowodnił dlaczego tak sądzi więc nie było się do czego przyczepić. Może i nie jestem najbystrzejszy ale ten typek... jak on miał... hujan? huan?  No ten taki śmieszek w sweterku... Juan! Koleś plecie coś od rzeczy, rzuci tylko komentarz. Wiem, że to teraz na mnie rzuci podejrzenie bo wskazuję palcem bez konkretnych dowodów i skończę pewnie jak Fring, ale ta bierność, za którą w końcu oberwał Vasyl, to też nie jest dobra droga. Ale nie podobało mi się też to, że sprytnie starał się odsunąć 5tkę głosujących na Vasyla, pytając innych

Juan Joya Borjam wrote:Mnie za to zastanawia czym kierowali się ludzie głosujący na kogoś innego niż Vasyl? Chcieliście doprowadzić do śmierci osób bez głębszych przesłanek ku temu? Tutaj było przynajmniej podejrzenie, a w przypadku innych co, ślepy traf? Ci ludzie mnie martwią, lecz jest jeszcze za wcześnie, żeby ułożyć z tego jakaś prawidłowość...

Jestem starym opojem, co cuchnie tequilą na kilometr i wygląda jak przetrawiony i wysrany kawałek oślej dupy, to fakt. Nie mam do nikogo uprzedzeń i jak widziałeś wcześniej zapraszałem Cię na tequilę.

Ale jak coś cuchnie gorzej niż ja, to się jednak dwa razy zastanowię, zanim ponowię swoje zaproszenie.

Przed dzisiejszym linczem wskazałeś na Juana, choć Twoje poszlaki, że koleś plecie coś od rzeczy nie są zbyt silnym kryterium, żeby od razu na niego głosować. Zabezpieczyłeś się też w swojej wypowiedzi, że wiesz, że to rzuca na Ciebie podejrzenia i że pewnie skończysz jak Gustavo - czym sprytnie upodabniasz się do Gustavo i odsuwasz od siebie podejrzenia.

Idźmy dalej.

Jak na Twoje zarzuty reaguje Juan? Ano, nie reaguje w żaden sposób, co niestety nasuwa na myśl to, że Ty go oskarżasz, żeby wydać się niewinnym, na Juana nikt inny na razie się nie zasadzał, więc wiesz, że on jest bezpieczny. Juan czuje się zbyt pewnie i zapomina w jakikolwiek sposób skomentować żygi, które puściłeś mu na ryj.

Idżmy dalej.

Juan głosuje na Cecilię, bo ona również potencjalnie jest bezpieczna i Juan raczej nie podejrzewa, że Cecylia dostanie w czapę. A jednak dostała. Juan sprytnie i szybko komentuje to "ha, ha, chuje, a nie mówiłem" chociaż gacie ma już pełne gówna, bo w końcu zaczynamy dobierać się mafii do gardeł.

Maria del Carmen, gdy ją oskarżyłem w pierwszym linczu, zaklinała się, że jest niewinna i na razie jej wierzę. Zrobiła też kawał roboty z tabelą, co ułatwia sprawdzenie kto, jak głosował. Maria, wybacz, że nie napiję się z Tobą tequili, ale już mnie Łopata zniesmaczył do ludzi tak, że nie powtórzę drugi raz zaproszenia do obcej osoby. Ale postawię Ci tequilę na odległość 2 metrów, boś kawał roboty odwaliła z tą tabelką.

@Ramirez Serrano Halvez - no problema, señor. Pierwszy sukces wypada uhonorować. Chętnie wzniosę toast postawioną tequilą. ¡Desearía que la mafia muriera!
Niestety nie dołożyłam do niego swojej cegiełki - zagłosowałam na Sienę - to i tak serdecznie gratuluję i dziękuję ,,zatapiającym".

@Siena Caballero - wydaje mi się, że rozsądnie będzie podać powód... Wydaje mi się - nie bierz tego za mocno do siebie - że Twoje posty są... pustawe (pewnie jak i moje do tej pory). Niewiele wnoszą - to tylko takie ogólniki, stwierdzenia żalu i przykrości. Trochę mi to wyglądało na próbę ukrycia się w tłumie. Oczywiście - mogę się mylić - co raz już pokazałam tutaj, niestety. Dlatego chciałabym poznać Twoje zdanie...

Oh Dio!
Pierwsze co muszę zrobić, to przeprosić wszystkich za moją totalną nieobecność w dniu dzisiejszym. Wczorajsze zabójstwo dwójki absolutnie niewinnych osób sprawiło, że nie mogłam spać w nocy, ciągle miałam jakieś koszmary (między innymi, tłuste kawałki kurczaka w ziołach i syrop z agawy). Zasnąć udało się dopiero nad ranem, a obudziłam się jakieś parę godzin temu...
Jak ja się cieszę, że są pierwsze kroki w wyeliminowaniu mafii są podjęte! Szczególne podziękowania i brawa dla: Juan Joya Borjam, Martinez, Otto Awpenheimer!
P.S. Maria del Carmen, dziękuję za tabelę, teraz będzie łatwiej analizować sytuację!
P.P.S. Dzisiaj mogę spać spokojnie...

Dzisiaj bar "Tequila Queen" jest otwarty do białego rana !!
A María del Carmen przez ten czas ma open bar, racji tego że zrobiła dobrą robotę z tą tabelą, przy okazji trochę zadośćuczynię temu, że na nią głosowałem w drugim linczu.
Z tej pierwszej "piątki" powinniśmy jej odpuścić ponieważ w drugim jak i trzecim linczu Cecilia na nią głosowała aż dwa razy, co daje do myślenia. Ponad to istnieje też możliwość jej aktywności w mieście, i tego że "wyprowadzi" się sama

Ramirez Serrano Halvez wrote:

łopata_szatana wrote:Gdyby Gustavo był raczyć wyjaśnić swoje "źródło" wiedzy co do kolejności głosowania i jaki to ma związek z mafią być może by to się tak nie skończyło. Wtedy kolejną w kolejce do spuszczenia lania byłaby Cecilia. Franciszek zrobił w praktyce to samo co Gustavo, bo wskazał osoby, jednakże skrupulatnie udowodnił dlaczego tak sądzi więc nie było się do czego przyczepić. Może i nie jestem najbystrzejszy ale ten typek... jak on miał... hujan? huan?  No ten taki śmieszek w sweterku... Juan! Koleś plecie coś od rzeczy, rzuci tylko komentarz. Wiem, że to teraz na mnie rzuci podejrzenie bo wskazuję palcem bez konkretnych dowodów i skończę pewnie jak Fring, ale ta bierność, za którą w końcu oberwał Vasyl, to też nie jest dobra droga. Ale nie podobało mi się też to, że sprytnie starał się odsunąć 5tkę głosujących na Vasyla, pytając innych

Juan Joya Borjam wrote:Mnie za to zastanawia czym kierowali się ludzie głosujący na kogoś innego niż Vasyl? Chcieliście doprowadzić do śmierci osób bez głębszych przesłanek ku temu? Tutaj było przynajmniej podejrzenie, a w przypadku innych co, ślepy traf? Ci ludzie mnie martwią, lecz jest jeszcze za wcześnie, żeby ułożyć z tego jakaś prawidłowość...

Jestem starym opojem, co cuchnie tequilą na kilometr i wygląda jak przetrawiony i wysrany kawałek oślej dupy, to fakt. Nie mam do nikogo uprzedzeń i jak widziałeś wcześniej zapraszałem Cię na tequilę.

Ale jak coś cuchnie gorzej niż ja, to się jednak dwa razy zastanowię, zanim ponowię swoje zaproszenie.

Przed dzisiejszym linczem wskazałeś na Juana, choć Twoje poszlaki, że koleś plecie coś od rzeczy nie są zbyt silnym kryterium, żeby od razu na niego głosować. Zabezpieczyłeś się też w swojej wypowiedzi, że wiesz, że to rzuca na Ciebie podejrzenia i że pewnie skończysz jak Gustavo - czym sprytnie upodabniasz się do Gustavo i odsuwasz od siebie podejrzenia.

Idźmy dalej.

Jak na Twoje zarzuty reaguje Juan? Ano, nie reaguje w żaden sposób, co niestety nasuwa na myśl to, że Ty go oskarżasz, żeby wydać się niewinnym, na Juana nikt inny na razie się nie zasadzał, więc wiesz, że on jest bezpieczny. Juan czuje się zbyt pewnie i zapomina w jakikolwiek sposób skomentować żygi, które puściłeś mu na ryj.

Idżmy dalej.

Juan głosuje na Cecilię, bo ona również potencjalnie jest bezpieczna i Juan raczej nie podejrzewa, że Cecylia dostanie w czapę. A jednak dostała. Juan sprytnie i szybko komentuje to "ha, ha, chuje, a nie mówiłem" chociaż gacie ma już pełne gówna, bo w końcu zaczynamy dobierać się mafii do gardeł.

Maria del Carmen, gdy ją oskarżyłem w pierwszym linczu, zaklinała się, że jest niewinna i na razie jej wierzę. Zrobiła też kawał roboty z tabelą, co ułatwia sprawdzenie kto, jak głosował. Maria, wybacz, że nie napiję się z Tobą tequili, ale już mnie Łopata zniesmaczył do ludzi tak, że nie powtórzę drugi raz zaproszenia do obcej osoby. Ale postawię Ci tequilę na odległość 2 metrów, boś kawał roboty odwaliła z tą tabelką.

Również wydaje mi się, że Maria jest niewinna. Cecila głosowała na nią dwukrotnie - myślę, że chciała wskazać kolejną niewinną ofiarę.
Zastanawia mnie sposób głosowania Franciszka - wydaje się lekko podejrzany.

Musiałam oddać się na jeden dzień medytacji, aby pogodzić się z tym jak wiele osób ginie wokół mnie. Wiedziałam, że podróż do tego miasta pozwoli mi odkryć coś czego nie znałam, ale nie sądziłam, że będzie to tak okrutna prawda! Dobrze, że choć o jednego złoczyńca jest mniej.

Dzień dobry, drodzy!
Analizuję właśnie tabelkę z wynikami głosowań/ mordów i w związku z tym, chciałabym dopytać szanowną Panią @xo_xo, czy Pani coś wie na temat Pana @łopata_szatana, czego inni nie wiedzą?
A poza tym, ostatni lincz był bardzo ciekawy pod względem podziału głosów... Aż 3 osoby były w strefie zagrożenia (oprócz Cecilii oczywiście). Chodzi o już wcześniej wspomnianego Pana @łopata_szatana,  Pana @Juan Joya Borjam oraz Pana @Justyniana. Może osoby głosujące na nich przedstawią swój tok myślenia?

¡Buenos dias domingo tarde!

Martwi mnie cisza na forum, zwłaszcza teraz, kiedy każdy powinien opowiedzieć, dlaczego zagłosował - jak zagłosował, co nim kierowało, jakie ma podejrzenia.
Zrobiłam małe podsumowanie... Jeśli pozwolicie - podzielę się nim z Wami.

1. Zaczęłam od wyeliminowania pierwszego głosowania (w pewnym sensie... bo wiadomo, że to kwestia wybitnie losowa).
2. Zrobiłam pewną ,,mapę głosową" i zestawiłam z zachowaniem niektórych osób.
3. To naprawdę tylko moje zdanie, nie obrażajcie się na mnie. Chciałabym jednak usłyszeć coś o motywacji następujących osób:

- @xo_xo - (w trzech linczach znakomita jedność - 3 razy oddany głos na ,,łopata_szatana"... nawet gdy większość głosowała na Gustavo) - możesz powiedzieć, co tak Cię intryguje w łopacie? A właściwie - co takiego zauważyłaś i dlaczego nie chciałaś się tym z nami podzielić?

- @DoeJoe - w II linczu zagłosowałeś na ,,Cecilię Rincon" (winną), po czym w III linczu zmieniłeś głos na ,,Juana Joya Borjama" - który w II linczu oddał identyczny głos (na Cecilię) i utrzymał go w III. Skąd taka zmiana? Uznałeś ,,Cecilię" za podejrzaną, a potem zwróciłeś się przeciw osobie, która zrobiła ta samo?

- @Mateo Preacher - dlaczego w III linczu oddałeś głos na ,,Justyniana"? (w II linczu ,,Justynian" oddał głos na ,,łopatę_szatana")

- @łopata_szatana - I lincz - głos oddany na ,,Wasyla Dogorowa". II lincz (jak większość) - głos oddany na ,,Gustavo Fringa". Po tym linczu mafia pozbywa się ,,Wasyla Dogorowa". III lincz - oddajesz głos na ,,Juana Joya Borjama", który w II linczu oddał głos na ,,Cecilię" (winna) i swój głos utrzymał później.
Być może to jedynie zrządzenie losu, ale nie sądzisz, że takie zachowanie może się wydać podejrzane?

- @Siena Caballero - II lincz - głos oddany na ,,Juana Joya Borjama" (ten głosuje na ,,Cecilię" (winna)); III lincz - oddajesz głos na ,,Justyniana", który w II linczu wskazał ,,łopatę_szatana". Dlaczego akurat ,,Justynian" i ,,Juan Joya Borjam"? I wybacz - ale nadal Twoje posty wydają mi się wymijające.

Oczywiście, to tylko luźne zapytania - nie wskazuję palcem. Traktujcie to jako prośbę o wytłumaczenie.

Dla mnie wytłumaczeniem nagłem zmiany łopaty_szatana byłoby to, że jest detektywem i chce zwrócić uwagę na Juana, którego sprawdził.

María del Carmen wrote:¡Buenos dias domingo tarde!

Martwi mnie cisza na forum, zwłaszcza teraz, kiedy każdy powinien opowiedzieć, dlaczego zagłosował - jak zagłosował, co nim kierowało, jakie ma podejrzenia.
Zrobiłam małe podsumowanie... Jeśli pozwolicie - podzielę się nim z Wami.

1. Zaczęłam od wyeliminowania pierwszego głosowania (w pewnym sensie... bo wiadomo, że to kwestia wybitnie losowa).
2. Zrobiłam pewną ,,mapę głosową" i zestawiłam z zachowaniem niektórych osób.
3. To naprawdę tylko moje zdanie, nie obrażajcie się na mnie. Chciałabym jednak usłyszeć coś o motywacji następujących osób:
   
- @xo_xo - (w trzech linczach znakomita jedność - 3 razy oddany głos na ,,łopata_szatana"... nawet gdy większość głosowała na Gustavo) - możesz powiedzieć, co tak Cię intryguje w łopacie? A właściwie - co takiego zauważyłaś i dlaczego nie chciałaś się tym z nami podzielić?
   
- @DoeJoe - w II linczu zagłosowałeś na ,,Cecilię Rincon" (winną), po czym w III linczu zmieniłeś głos na ,,Juana Joya Borjama" - który w II linczu oddał identyczny głos (na Cecilię) i utrzymał go w III. Skąd taka zmiana? Uznałeś ,,Cecilię" za podejrzaną, a potem zwróciłeś się przeciw osobie, która zrobiła ta samo?
   
- @Mateo Preacher - dlaczego w III linczu oddałeś głos na ,,Justyniana"? (w II linczu ,,Justynian" oddał głos na ,,łopatę_szatana")
   
- @łopata_szatana - I lincz - głos oddany na ,,Wasyla Dogorowa". II lincz (jak większość) - głos oddany na ,,Gustavo Fringa". Po tym linczu mafia pozbywa się ,,Wasyla Dogorowa". III lincz - oddajesz głos na ,,Juana Joya Borjama", który w II linczu oddał głos na ,,Cecilię" (winna) i swój głos utrzymał później.
Być może to jedynie zrządzenie losu, ale nie sądzisz, że takie zachowanie może się wydać podejrzane?
   
- @Siena Caballero - II lincz - głos oddany na ,,Juana Joya Borjama" (ten głosuje na ,,Cecilię" (winna)); III lincz - oddajesz głos na ,,Justyniana", który w II linczu wskazał ,,łopatę_szatana". Dlaczego akurat ,,Justynian" i ,,Juan Joya Borjam"? I wybacz - ale nadal Twoje posty wydają mi się wymijające.

Oczywiście, to tylko luźne zapytania - nie wskazuję palcem. Traktujcie to jako prośbę o wytłumaczenie.

Spoko dziunia, nie ma problemu. Już się wyjaśniam. Pierwszy głos był jak sama zauważyłaś - losowy. Taki wiesz... ene, due, like, fake... on. Drugie głosowanie (na Fringa) było kierowane tym, że Fring nie wyjaśnił skąd wie skąd wiedział, że mafia zagłosowała na podstawie kolejności głosów, gdy został wezwany nie odpowiedział nic sensownego i dostał w czerep. Co do trzeciego głosowania było ono trochę chaotyczne. Wydaje mi się, że zacząłem szukać dziury w całym. Zacząłem analizować wypowiedzi wszystkich co do tej pory się wypowiadali i Juan śmierdział mi najbardziej. Nie chciałem zostać posądzony o bierność i zerowy wkład w szukanie mafii więc podzieliłem się swoim zdaniem. Zgadzam się, cienkim jak sik komara, zresztą Ramirez mnie już wyjaśnił w tej sprawie, nawet się kurwa nie bronię... Nie wiem jak ale całkowicie minął mnie temat Cecilli... założyłem, że skoro ta dwójka się do siebie przykleiła to skoro Fring był niewinny, to Cecilia też jest niewinna. Mój mózg zwyczajnie puścił pierda i nie zajarzył, że mafia wręcz chce sobie znaleźć sojuszników, którzy będą ich wspierać

Nie ciężko jest twierdzić, że ludzie którzy dają wymyjajace odpowiedzi na temat zaistniałej atmosfery w miasteczku są teraz podejrzani. Chowanie się w tłumie i powielanie opinii na ten temat nie wprowadza zmian na lepsze jutro.
Mam na myśli tutaj - Siena Caballero
Jedyne co mnie powtrzymuje to jej prawdziwy brak zainteresowania, czy może nieśmiałość?

Co mafia miała na myśli? - Te słowa wypowiedziała Cecilia zaraz po tym gdy dobrała się do gardła świętej pamięci Wasyl'a

Również te słowa później powtórzył Ramirez
Panie Ramirazie rzadko ciebie widuje w barze, więc jeszcze nie miałem okazji zapytać :
Próbowałeś sobie odpowiedzieć na to pytanie?
Doszedłeś do jakiś wniosków?

Drodzy, odpowiedzią na Wasze pytanie o moją decyzję powinien być pierwszy post łopata_szatana. Bezwstydnie przyznał się do tego, że jest kieszonkowcem i że pozostają mu "drobne rozboje i włamania". Nie wiem, czego można się po nim spodziewać skoro się z tym nie kryje, a wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia... Może nie jest jeszcze w mafii, ale tak czy inaczej nie jest takim obywatelem Rosarito, na jakiego to miasteczko zasługuje... Chciałabym się mylić w swoim skromnym osądzie, ale jego dotychczasowe chaotyczne działania jedynie utwierdzają mnie w tym przekonaniu
Może mam już swoje lata, ale przez to niejedno już widziałam w tym miasteczku.
Tak czy inaczej, każdy w swoim sercu powinien decydować w zgodzie ze swoim sumieniem, a tak podpowiada mi moje.

María del Carmen, brawo! Udowadniasz, że ciężką pracą można się przysłużyć społeczności, moje serce się raduje widząc takie działania, dziękuję Ci za nie! Udowodniłaś też swoją niewinność, przez to, że to Cecilia na Ciebie głosowała.

Myślałem całą noc o szytej nićmi obłąkanego krawca intrydze, w jaką wszyscy  zostaliśmy kilka dni temu wplątani i jedno wiem na pewno - śmierć bandytki Cecilli to dla nas Guflstream G550 zapakowany w złoty papier -  naprawdę niezły prezent, z którego musimy zrobić dobry użytek.

Mario, dzięki Ci za Twoją pracę i odwagę związaną z zestawieniem i upublicznieniem wszystkich dramatis personae oraz ich głosów - analizując Twoje dzieło nasunęło mi się kilka wniosków, którymi dzielę się ze wszystkimi ludźmi dobrej woli poniżej:

1. Osoby, które w ostatnim linczu zagłosowały na Cecilę, to jest: Juan Joya Borham, Martinez i Otto Awpenheimer zasługują moim zdaniem na razie na kredyt zaufania, który oczywiście mogą stracić, jeśli pojawią się przeciw nim mocniejsze dowody. Dziś jednak uważam, że mogą być niewinni - myślę, że mafia nie ryzykowałaby taktycznego głosu na swoją, wiedząc, że jest ona na językach w mieście i może paść ofiara linczu. Tutaj warto jeszcze zwrócić szczególną uwagę na Juana, który na Cecilię konsekwentnie głosował aż dwa razy (w drugim i w trzecim głosowaniu), gdyby miał być więc mafiozą, równie dobrze mógłby grać w rosyjską ruletkę.

2. Co do łopaty_szatana - jest jaki jest, jego rynsztokowy sposób bycia nie każdemu musi się podobać, ale gość wydaje mi się na razie niewinny, ze względu na to, że w pierwszym linczu oddał swój głos na Wasyla Drogowa, którego zaraz ubiła mafia - wątpię, by chcieli oni ściągać na swojego człowieka tak oczywiste podejrzenia.

Co do pojawiających się pytań o to czym się kierowałem, głosując na Justyniana w ostatnim linczu - chętnie na nie odpowiem, nie uważam ich za niestosowne,  wręcz poczytuję jako konieczne w dotarciu niewinnych do prawdy. Pytajmy się siebie śmiało i odpowiadajmy szczerze. Justynian wzbudził moje podejrzenia swoją retoryką, którą odczytałem, jako unikającą - tłumacząc się z głosowania na Doe Joe w pierwszym linczu zwrócił uwagę na jego błędy ortograficzne (sic!), które według niego charakteryzują osoby ze świata przestępczego - po czym przytoczył anegdotkę o fałszerzu. Może i nawet ciekawą na sobotnim grillu, ale w naszej sytuacji po prostu jałową, nic nie wnoszącą, tak samo jak jego oparte na stereotypach sądy. Wykluczyłem Cecilię, bo pomimo że była podejrzana o współpracę z Gustavo, to okazało się, że Gustavo jest niewinny, co oznaczało, że ta współpraca była przypadkowa stąd za mało było na nią według mnie dowodów.

Hmmm, widzę że niektórzy starają się ukazać mnie w niekorzystnym świetle... W pierwszym linczu wygrałem don Vasyla- jego nawoływanie do bierności nie spodobało mi się, zresztą nie tylko mnie- zagłosowało przecież 5 osób. Według mnie jasnym było, że w głosujacej piątce będzie ktoś z mafii, łatwo z takiego głosu można byłoby się wywinąć. Wtedy wymiana zdań między gustavo a cecillią zwróciła moją uwagę na tę dwójkę. Kiedy gustavo okazał się niewinny, postanowiłem nie odpuszczać i dalej głosować na cecillie. Udało się, mamy 1 zbira mniej. Martwi mnie natomiast dzisiejsze głosowanie. Jeszcze nie mam pojęcia kogo wytypować...

Właśnie, czy ktokolwiek ma na dzisiaj jakieś typy? Czy wracamy do głosowania losowego? Ostatni z linczów nie jest żadną wskazówką, Cecilię zlinczowały tylko trzy osoby, które, tak jak mówicie, raczej nie należą do mafii.

Cecilia Rincón wrote:
Wiem jedno - musimy działać razem i razem podejmować decyzje. Moim zdaniem kolejnym krokiem powinno być zastanowienie się czym kierowała się mafia chcąc pozbyć się Wasyla i czym im podpadł.

Chwilę później okazało się, że Cecilia nie jest po naszej stronie. Nawołuje tutaj do sprawdzenia na kogo głosował Wasyl w celu ustalenia tożsamości podejrzanych. W sytuacji, gdy Cecilia okazała się członkiem mafii, można uznać że głosy Wasyla nie wskazywały na mafiozow- ta wypowiedź miała nas wywieść w pole.

xo_xo wrote:Drodzy, odpowiedzią na Wasze pytanie o moją decyzję powinien być pierwszy post łopata_szatana. Bezwstydnie przyznał się do tego, że jest kieszonkowcem i że pozostają mu "drobne rozboje i  włamania". Nie wiem, czego można się po nim spodziewać skoro się z tym nie kryje, a wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia... Może nie jest jeszcze w mafii, ale tak czy inaczej nie jest takim obywatelem Rosarito, na jakiego to miasteczko zasługuje... Chciałabym się mylić w swoim skromnym osądzie, ale jego dotychczasowe chaotyczne działania jedynie utwierdzają mnie w tym przekonaniu
Może mam już swoje lata, ale przez to niejedno już widziałam w tym miasteczku.
Tak czy inaczej, każdy w swoim sercu powinien decydować w zgodzie ze swoim sumieniem, a tak podpowiada mi moje.

María del Carmen, brawo! Udowadniasz, że ciężką pracą można się przysłużyć społeczności, moje serce się raduje widząc takie działania, dziękuję Ci za nie! Udowodniłaś też swoją niewinność, przez to, że to Cecilia na Ciebie głosowała.

Wiedziałem, że ktoś w końcu prędzej czy później przypierdoli się do mojego stylu życia. To że od czasu do czasu opróżnię jedną kieszeń czy dwie, nie oznacza że od razu że jestem mordercą. Owszem, pobiłem kilka osób ale nigdy nie zamordowałem. Nie jestem aż takim idiotą. Za pobicie wsadzą mnie na 3 miesiące, dadzą dach nad głową, żreć, gdzie się umyć i wysrać (byle mydła nie upuścić...), a za morderstwo wsadzą mnie na 25 lat chuj wie do jakiej dziury. A tak swoją drogą... na kogo zasługuje to miasteczko? Na Cecylię, która z jednej strony opowiada jak to trudno jest być córeczką bogatej mamusi, że lubi kwiatki, plaże i jednorożce, a z drugiej strony odjebała bogu ducha winnego hodowcę "rozmarynu"... *szeptem* swoją drogą niezły ten rozmaryn był

xo_xo wrote:
María del Carmen, brawo! Udowadniasz, że ciężką pracą można się przysłużyć społeczności, moje serce się raduje widząc takie działania, dziękuję Ci za nie! Udowodniłaś też swoją niewinność, przez to, że to Cecilia na Ciebie głosowała.

"Udowodniłaś też swoją niewinność, przez to, że to Cecilia na Ciebie głosowała."

Nie podoba mi się takie stwierdzenie. Czuję się, jakby ktoś chciałby mi coś wmówić. Panie xo_xo, niestety nie mam innych pomysłów, więc zmuszony jestem głosować na Pana. Wiem, że to nie jest żaden dowód, ale lepsze to, niz losowy wybór.

Juan Joya Borjam wrote:

xo_xo wrote:
María del Carmen, brawo! Udowadniasz, że ciężką pracą można się przysłużyć społeczności, moje serce się raduje widząc takie działania, dziękuję Ci za nie! Udowodniłaś też swoją niewinność, przez to, że to Cecilia na Ciebie głosowała.

"Udowodniłaś też swoją niewinność, przez to, że to Cecilia na Ciebie głosowała."

Nie podoba mi się takie stwierdzenie. Czuję się, jakby ktoś chciałby mi coś wmówić. Panie xo_xo, niestety nie mam innych pomysłów, więc zmuszony jestem głosować na Pana. Wiem, że to nie jest żaden dowód, ale lepsze to, niz losowy wybór.

jestem panią, mój drogi i tak proszę się do mnie zwracać. przykro mi, że nie podoba Ci się takie stwierdzenie, tak czuję, więc tak napisałam.
postąpisz zgodnie ze swoim sumieniem, z bogiem mój drogi

Smutna atmosfera, pomimo takiego sukcesu!

Gratulując trochę sobie, na razie wykluczyłbym z kręgu podejrzeń osoby, które kiedykolwiek głosowały na Cecillę - takie głosy byłyby zbyt ryzykowne, biorą pod uwagę losowość głosowań, tak jak wspominał Mateo Preacher

Zgadzam się z Marią del Carmen. Moim typem jest Siena Caballero, wobec braku mocnych dowodów przeciwko innym graczom. Nawet jeśli taka osoba jest niewinna, to jej strata w linczu to niewielka strata w zaangażowaniu w dyskusję, która się tutaj toczy.

Otto, mnie też niepokoi jałowy, zachowawczy styl wypowiedzi Sieny. Faktem jest, że niezależnie od tego po czyjej jest tak naprawdę stronie - nie przysługuje się jak na razie sprawie miasta w żaden sposób.

Wydaje mi się, że musimy się określić i zdecydować na kogo głosujemy. Widzę, że mamy 2,5 frontu:
1. Siena Caballero - bo jest bierna i szlocha jak te zawodowe płaczki co je wynająć można
2. xo_xo, która dziwnie stara się odsunąć inną osobę od podejrzeń, tak jakby coś ją wiązało z tą drugą osobą
2,5 . Ja, bo tak. bo czasem sobie coś przywłaszczę.

O ile bierność i starać się wtopić tłum stara się w jakimś stopniu każdy, o tyle jawna próba odsunięcia jednej osoby od wszelkich podejrzeń samo w sobie jest podejrzane. Raz nasrałem Juanowi do kawy, ale teraz akurat z nim stanę i zagłosuję na tą samą osobę.

Hola, Hola !
Moment, moment pierwsze głosowanie jak już większość stwierdziła było przypadkowe. W tym przypominam, że tam nie oddałam głosu na ofiarę. Co do drugiego głosowanie mój głos był skierowany na Juan Joya Borjan, ponieważ według mnie chciał odciągnąć uwagę od 5 osób, które jednomyślnie skazały niewinną osobę na śmierć i skupić się na tych, które oddały pojedyncze głosy na inne osoby… Odpowiadając na zarzuty, że moje posty wydają się "pustawe", że są to ogólniki, pełne żalu i przykrości. Tak, dokładnie takie są. W sytuacji, z którą przyszło mi się zmierzyć, jest mi bardzo ciężko i szczerze żałuję każdej niewinnej ofiary, a także obawiam się jutra, bo nikt nie może czuć się bezpiecznie. Wiele osób, wydaje tutaj twarde sądy, nie mając żadnej pewności, że są sprawiedliwe. Dopóki nie będę miała dowodów i nie będę w pełni przekonana do czyjejś winy, nie chcę rzucać fałszywych oskarżeń. Myślę, że problemem nie są osoby "nieśmiałe", ale te, które zwracają uwagę w niewłaściwym kierunku, aby nikt się nimi nie zainteresował. Nie tłumaczyłam się wcześniej, bo jako niewinna osoba, nie czułam takiej potrzeby
Może warto zwrócić uwagę na inny problem może to jest działanie mafii by kierować uwagę najpierw na osoby, które za bardzo się wychylały nota bene były niewinne, a teraz na te które się nie udzielają by pozbyć się kolejnych niewinnych mieszkańców. Problem nie tkwi w kimś ,,nieśmiałym” , a w osobach, które kierują uwagę właśnie na nie, żeby nimi nikt się nie interesował .Nie tłumaczyłam się wcześniej bo jako niewinna nie czułam takiej potrzeby. Otto Awpenheimer twoja postawa żeby poświęcić w linczu kogoś niewinnego jest dla mnie niepokojąca, a taki to myślenia może wskazywać na związanie z mafią. Stąd można też podejrzewać, że zaczynają się tworzyć sojusze, by dziś dokonać linczu na niewinnym i odciągnąć uwagę od prawdziwych podejrzanych.

łopata_szatana wrote:Raz nasrałem Juanowi do kawy, ale teraz akurat z nim stanę i zagłosuję na tą samą osobę.

A ja myślałem że to meksykańska kawa jest taka specyficzna :<

@łopata_szatana nie twierdzę, że jesteś mordercą, czytaj proszę ze zrozumieniem. uważam tylko, że nawet drobni przestępcy nie powinni być wśród nas, choć wierzę też, że każdy zbłądzony powinien dostać drugą szansę. Przestań kraść, zmień swoje szatańskie imię, zacznij działać z głową (Twoje dotychczasowe działania, mimo tłumaczeń, są bardzo chaotyczne) i wstąp na drogę dobra, a mieszkańcy Rosarito na pewno to docenią.

i nie, nie wiąże mnie nic z żadną tu osobą, po prostu przedstawiłam swoją opinię na podstawie głosów innych, tak jak i Wy to robicie.