Edycja piąta

Juan Joya Borjam wrote:

No i mnie odjebali :<
Ostatnio w kręgu moich podejrzeń byli DoeJoe i Der Khan.
Bałbym się bezpośrednio łączyć ich z moją śmiercią, ponieważ równie dobrze mafia może chcieć  ich w ten mord wrobić, ale kogoś wytypować trzeba.
Zastanawia mnie fakt, że w linczu nr. 5 obaj na mnie zgodnie głosowali, przed linczem 6 powtarzałem oskarżenia w ich kierunku, lecz żadnego głosu nie otrzymałem.
Ktoś już wtedy wiedział że umrę?  

Ramirez, mam nadzieję że będzie nam jeszcze dane napić się gorzałki w innym życiu

**********************************************

Dzięki kochani za grę, jak zwykle było mega
Rozjebcie mafię i wypijcie moje zdrowie tańcząc na ich grobach

Bardzo mnie teraz zastanawia sposób głosowania tych dwóch osób - możecie się wypowiedzieć na ten temat? Dlaczego nie zagłosowaliście na niego ponownie?

Ja mam pytanie natury technicznej, nie jestem tak dobry w te klocki - czy naprawdę to, że wcześniej ujawniamy nasze głosy, sprzyja miastu? To nie jest tak że mafii jest wtedy łatwiej manipulować głosowaniem?

Juan Joya Borjam wrote:

No i mnie odjebali :<
Ostatnio w kręgu moich podejrzeń byli DoeJoe i Der Khan.
Bałbym się bezpośrednio łączyć ich z moją śmiercią, ponieważ równie dobrze mafia może chcieć  ich w ten mord wrobić, ale kogoś wytypować trzeba.
Zastanawia mnie fakt, że w linczu nr. 5 obaj na mnie zgodnie głosowali, przed linczem 6 powtarzałem oskarżenia w ich kierunku, lecz żadnego głosu nie otrzymałem.
Ktoś już wtedy wiedział że umrę?  

Ramirez, mam nadzieję że będzie nam jeszcze dane napić się gorzałki w innym życiu

**********************************************

Dzięki kochani za grę, jak zwykle było mega
Rozjebcie mafię i wypijcie moje zdrowie tańcząc na ich grobach

Stary, wypijemy, jestem Ci to winien;) I nie chowaj do mnie urazy, że się uczepiłem Ciebie jak rzep psiego ogona, ale wynika to z tego, że Twoje "przeoczenie" tamtego wpisu Łopaty (chyba po drugim linczu) serio wziąłem jako próbę zmylenia tropów, a nie przyjąłem do wiadomości, że detektyw z Ciebie taki, jak z koziej dupy trąba. Stawiam tequilę i fistaszki w innym życiu;)

Mam też pytanie/stwierdzenie do wszystkich żywych - w jakim stopniu jesteśmy w stanie wiarygodnie odzielić to:

a) że ktoś nie zagłosował bo knuje po mafijnemu od tego, że się po prostu zagapił,
b) że ktoś nie doczytał postów, bo jest z koziego tamtego, to tamto (@Juan <3), od tego, że knuje, bo jest z mafii,
c) że ktoś przeoczył coś w podliczaniu głosów przez pośpiech czy raczej knuje, bo jest z mafii
d) że ktoś nie doczytał regulaminu - tu przykład z Gustavo z samego początku.

I pytam na serio, bo ta kwestia nam się tu przewija często i staramy się to interpretować, a nie wiem, czy nie wychodzi na to, że tylko obrzucamy się łajnem (tak, uwzględniam w tym siebie, mea culpa) i tym samym rzeźbimy w gównie, a mafia zaciera rączki, bo znowu utłukliśmy niewinnego.

A druga sprawa jest taka - zobaczcie, ja od początku wziąłem sobie na przód listy Łopatę, Juana, a potem Mateo, w czym trochę się ze mną zgadzał Der Khan. Jak wczoraj ubiliśmy niewinnego Mateo w linczu, to mafia nie dorwała kogoś, kto się nie odzywał i był cicho, tylko dorwała Juana, czyli kolejnego z mojej listy. Gdybym się okazał mafiozą, to mam za wczoraj dwa punkty. Pytanie do Was, jak rozumiecie to, że zaciukali Juana, a nie kogo innego? Czym im Juan zawnił? Na kogo teraz pada podejrzenie, że jest w mafii a kto zyskuje alibi na śmierci Juana?

Otto Awpenheimer wrote:Ja mam pytanie natury technicznej, nie jestem tak dobry w te klocki - czy naprawdę to, że wcześniej ujawniamy nasze głosy, sprzyja miastu? To nie jest tak że mafii jest wtedy łatwiej manipulować głosowaniem?

Podłączam się do tego pytania. Ktoś? Coś? Fistaszka?

@Otto, coś w tym jest, jak nie nikt nic nie mówił to Cecylia została przegłosowana 3 głosami, m.in. Juana, twoim oraz Martineza. O Juanie wiemy tyle, że jest niewinny. Myślałem też, że jest detektywem, ale tego nie wiemy (po stylu wypowiedzi). Czy sądzisz, że Mateo Preacher został przegłosowany głosami mafii?

@Kuoka: to samo pytanie chyba można zadać tobie, głosowałaś na Cecylię a potem nie głosowałaś wcale (może taktycznie, może nie). A to, że lubisz głosować podwójnie to widać po twoim głosowaniu na Mateo dwa razy z rzędu. Der Khan za każdym razem głosował na kogo innego.

Akta sprawy oraz notatki dotyczące zabójstw w meksykańskim mieście Rosarito, przygotowane przez Ojca Mateusza, pracującego pod pseudonimem Mateo Preacher.

"Zostawiam te notatki na stole w moim pokoju, by Ci głupcy znaleźli je po tym jak już mnie zlinczują.
Fakty:
Der Khan jest na 100% niewinny. Sprawdzałem go, śledziłem pewnego wieczoru i mam mocne dowody na jego niewinność.
Ramirez jest w mafii. Spróbuję przekonać miasto by go wyeliminowali, choć nie wiem czy będą mnie słuchać.

Poszlaki:
Beatrice - analizowałem jej posty, nic więcej zrobić nie mogę. Jest po prostu mało nieobecna w mieście, stąd prawdopodobnie tak dziwne głosy. Obserwować dalej, może być w mafii.
Veronica Cortez - podejrzana, osoba którą sprawdzę jako następną, jeśli dożyję. W linczu 3 głosowała na xo_xo, a gdy ludzie zaczęli podejrzewać xo_xo to w 4 linczu z jakiegoś powodu już na nią nie zagłosowała. Czemu? Franciszek Stefczyk dwa razy wskazywał na nią i jej podejrzane zachowanie (raz przed śmiercią i w testamencie). Jej jedynym wytłumaczeniem głosu na Franciszka były długi, które wobec niego miała, co wydaje się mało poważne.
Justynian - ciężko mi powiedzieć mi o nim coś więcej. Zaznaczam go do obserwacji. Jest raczej cichy, głosował raz na Veronice Cortez, która jest dla mnie mocno podejrzana i to był oprócz mojego jedyny głos na tę postać. Robił alibi czy naprawdę ją o coś podejrzewał?
łopata_szatana - Mafia głosowała na niego aż 2 razy i to dość niedawno (Ramirez). Głosował w pierwszym linczu na Drogowa, po czym Drogow umiera w pierwszym mordzie. Próba wrobienia go? Dla mnie niewinny ale ze znakiem zapytania.
Otto Awpenheimer - wyeliminował Cecilię. Za jego niewinnością stoją posty przed linczem 3, gdzie jawnie mówi, że czuje że ktoś jest z mafii z grupy ludzi głosujących na Don Vasyla i będzie głosował na Cecilię. W mojej ocenie mafia nie postąpiłaby tak w obawie, że namówi miastowych do głosowania na Cecilę. Niewinny ze znakiem zapytania.
Kuoka - głosowała na Cecilę w linczu 2. Twierdzi, że chciała głosować na nią też w linczu 3, ale się spóźniła. Do dalszej obserwacji, to mogła być sprytna zagrywka mafii.
DoeJoe - głosował na mafię 2 razy, w pierwszych dwóch linczach. Niby to o niczym nie świadczy, ale na razie notuje sobię jako niewinny ze znakiem zapytania.
Maria del Carmen - Mafia głosowała na nią aż 3 razy, 2 razy Cecilia i raz Ramirez. To daje mocne alibi. Stworzyła arkusz. Mafia wolałaby nie mieć arkusza, chyba że czują się aż tak pewni siebie w co wątpie, bo nastąpiło to tuż przed śmiercią Cecili.
Martinez - Głosował dwa razy na mafię. Raz wyeliminował Cecilię i raz w ostatnim głosowaniu (na Ramireza). Moim zdaniem najprawdopodobniej niewinny.

Pod aktami leżał również list napisany odręcznie przez ojca Mateusza:
"Miastowi - w kopercie są dowody na moją działalność. Chciałbym żebyście zrobili dwie rzeczy. Zagłosujcie dziś wieczorem na Ramireza. On jest z mafii. Nie tykajcie Der Khana - on jest potwierdzonym niewinnym, nawet jeśli macie co do niego jakieś podejrzenia, to musicie je porzucić. Następnie przyjrzyjcie się Veronice Cortez. Więcej już Wam nie pomogę. Jest coraz gorzej. Macie dwa głosowania oprócz dzisiejszego w których musi paść co najmniej jeden mafiozo, inaczej jesteście zgubieni.
Mateo Preacher

Ramirez ty chuju, pociągnę Cię ze sobą do grobu!"

No to znacznie ułatwia dzisiejszy lincz

Ramirez Serrano Halvez wrote:

Otto Awpenheimer wrote:Ja mam pytanie natury technicznej, nie jestem tak dobry w te klocki - czy naprawdę to, że wcześniej ujawniamy nasze głosy, sprzyja miastu? To nie jest tak że mafii jest wtedy łatwiej manipulować głosowaniem?

Podłączam się do tego pytania. Ktoś? Coś? Fistaszka?

Z jednej strony jak nikt nic nie ujawnia, a potem pojawia się sytuacja jak w głosowaniu na Don Vasyla, następnymi osobami do linczu były osoby głosujące na niego.
A w przypadku ujawnienia intencji, osoby głosujące na zlinczowaną osobę raczej nie muszą się tłumaczyć z powodów, dla których głosowali na "wygranego". A jeśli mafia by czekała na wypowiedzi innych żeby przeważyć szalkę i zlinczować kogoś, raczej byłaby w końcówce listy głosujących (zakładając, że ktoś pisząc posta od razu głosuje - a tego nie wiadomo).

EDIT: post wysłany przed postem Mateo.

@DoeJoe, @Veronica Cortez

Dobrze, możecie sobie na mnie ostrzyć pazurki. Nawet mnie to cieszy

Cóż złego zrobiłam? Hm... starałam się podsumować zebrane głosy, ponieważ mimo mojej propozycji, której część osób przytaknęła - nikt tego wcześniej nie zrobił. Wyszłam z inicjatywą, aby zagłosować wspólnie, zdecydowaną większością - co przerodziło się tylko w prywatne wojenki. Faktycznie. Bardzo dziwne to zachowanie...

Choć pomyliłam się, co do Sieny - moim zdaniem, szablon winnego nadal jest podobny. Ponieważ mafia ma teraz bardzo korzystną sytuację, uważam, że część jej członków jest w ukryciu. Odzywa się rzadko - bo nie musi częściej; pisze ogólnikami - bo część graczy bardzo chętnie realizuje tutaj jakieś osobiste utarczki głośno i często (wśród nich też upatrywałabym jednego lub dwóch mafioso).
Chciałam, abyśmy wspólnie zdecydowali, za którą grupę zabierzemy się najpierw i kogo z niej wskażemy. Nic takiego się nie stało, każdy nadal ciągnie w swoją stronę.

Ja skupię swoją uwagę - nic poza tym, póki co - na zachowaniu kilku ,,cichych".

Kurwa trafiłem... Chociaż w tym się nie pomyliłem.
Preacher [ ` ]

Ramirez Serrano Halvez wrote:...
Mam też pytanie/stwierdzenie do wszystkich żywych - w jakim stopniu jesteśmy w stanie wiarygodnie odzielić to:

a) że ktoś nie zagłosował bo knuje po mafijnemu od tego, że się po prostu zagapił,
b) że ktoś nie doczytał postów, bo jest z koziego tamtego, to tamto (@Juan <3), od tego, że knuje, bo jest z mafii,
c) że ktoś przeoczył coś w podliczaniu głosów przez pośpiech czy raczej knuje, bo jest z mafii
d) że ktoś nie doczytał regulaminu - tu przykład z Gustavo z samego początku.
...

Odpowiadając na pytania z własnego punktu widzenia:
a) w tej edycji bardzo rzadko było tak, że ktoś nie napisał post czy nie zagłosował (w tym ja pewnego dnia przegapiłam zupełnie ten moment), i raczej jest to naprawdę przypadek;
b) no ja w pewnym momencie (wczoraj np.) miałam wrażenie, że nie wszyscy zwracają uwagę na te wcześniejsze posty (z godziny 16-18), ale znowuż, wątpię, że to jest celowa zagrywka mafii;
c) nas zostało nie tak wiele, mamy tabelkę do analizy + staramy się w swoich postach wskazywać osób, na które będziemy głosować dziś, w związku z tym dość łatwo jest oszacować ilu z nas będzie głosować na tego gracza, ilu na tamtego itd.;
d) no chyba Gustavo rzeczywiście się coś pomyliło, ale reszta chyba nie ma problemów z zasadami.


Teraz co do mojego wyboru na dziś... Wciąż za mało osób się wypowiedziało + czekam na testament Pana Mateo (RIP).

UPDATE: hmmmm.. no ciekawie się robi... co sądzicie o testamencie Mateo?

Mateo Preacher wrote:Akta sprawy oraz notatki dotyczące zabójstw w meksykańskim mieście Rosarito, przygotowane przez Ojca Mateusza, pracującego pod pseudonimem Mateo Preacher.

"Zostawiam te notatki na stole w moim pokoju, by Ci głupcy znaleźli je po tym jak już mnie zlinczują.
Fakty:
Der Khan jest na 100% niewinny. Sprawdzałem go, śledziłem pewnego wieczoru i mam mocne dowody na jego niewinność.
Ramirez jest w mafii. Spróbuję przekonać miasto by go wyeliminowali, choć nie wiem czy będą mnie słuchać.

Poszlaki:
Beatrice - analizowałem jej posty, nic więcej zrobić nie mogę. Jest po prostu mało nieobecna w mieście, stąd prawdopodobnie tak dziwne głosy. Obserwować dalej, może być w mafii.
Veronica Cortez - podejrzana, osoba którą sprawdzę jako następną, jeśli dożyję. W linczu 3 głosowała na xo_xo, a gdy ludzie zaczęli podejrzewać xo_xo to w 4 linczu z jakiegoś powodu już na nią nie zagłosowała. Czemu? Franciszek Stefczyk dwa razy wskazywał na nią i jej podejrzane zachowanie (raz przed śmiercią i w testamencie). Jej jedynym wytłumaczeniem głosu na Franciszka były długi, które wobec niego miała, co wydaje się mało poważne.
Justynian - ciężko mi powiedzieć mi o nim coś więcej. Zaznaczam go do obserwacji. Jest raczej cichy, głosował raz na Veronice Cortez, która jest dla mnie mocno podejrzana i to był oprócz mojego jedyny głos na tę postać. Robił alibi czy naprawdę ją o coś podejrzewał?
łopata_szatana - Mafia głosowała na niego aż 2 razy i to dość niedawno (Ramirez). Głosował w pierwszym linczu na Drogowa, po czym Drogow umiera w pierwszym mordzie. Próba wrobienia go? Dla mnie niewinny ale ze znakiem zapytania.
Otto Awpenheimer - wyeliminował Cecilię. Za jego niewinnością stoją posty przed linczem 3, gdzie jawnie mówi, że czuje że ktoś jest z mafii z grupy ludzi głosujących na Don Vasyla i będzie głosował na Cecilię. W mojej ocenie mafia nie postąpiłaby tak w obawie, że namówi miastowych do głosowania na Cecilę. Niewinny ze znakiem zapytania.
Kuoka - głosowała na Cecilę w linczu 2. Twierdzi, że chciała głosować na nią też w linczu 3, ale się spóźniła. Do dalszej obserwacji, to mogła być sprytna zagrywka mafii.
DoeJoe - głosował na mafię 2 razy, w pierwszych dwóch linczach. Niby to o niczym nie świadczy, ale na razie notuje sobię jako niewinny ze znakiem zapytania.
Maria del Carmen - Mafia głosowała na nią aż 3 razy, 2 razy Cecilia i raz Ramirez. To daje mocne alibi. Stworzyła arkusz. Mafia wolałaby nie mieć arkusza, chyba że czują się aż tak pewni siebie w co wątpie, bo nastąpiło to tuż przed śmiercią Cecili.
Martinez - Głosował dwa razy na mafię. Raz wyeliminował Cecilię i raz w ostatnim głosowaniu (na Ramireza). Moim zdaniem najprawdopodobniej niewinny.

Pod aktami leżał również list napisany odręcznie przez ojca Mateusza:
"Miastowi - w kopercie są dowody na moją działalność. Chciałbym żebyście zrobili dwie rzeczy. Zagłosujcie dziś wieczorem na Ramireza. On jest z mafii. Nie tykajcie Der Khana - on jest potwierdzonym niewinnym, nawet jeśli macie co do niego jakieś podejrzenia, to musicie je porzucić. Następnie przyjrzyjcie się Veronice Cortez. Więcej już Wam nie pomogę. Jest coraz gorzej. Macie dwa głosowania oprócz dzisiejszego w których musi paść co najmniej jeden mafiozo, inaczej jesteście zgubieni.
Mateo Preacher

Ramirez ty chuju, pociągnę Cię ze sobą do grobu!"

Jesteś straszna menda, kaznodziejo, ale żywcem mnie nie weźmiesz <3

Myślę, że to, co napisałeś znacznie ułatwi sprawę, ale musi to ogarnąć ktoś, kto się bardziej rozumie się na instytucji detektywa i oszusta w tej grze.

Wersja łatwa i prosta jest taka, że uwierzycie Mateo i macie mnie z głowy, bo wystawia mnie jak kaczkę.

Wersja trudna jest taka, że nie uwierzycie w to, co napisał. I teraz potrzebuję rozeznania odnośnie instytucji oszusta - czy ktoś może mi wyjaśnić jak to działa i czy to jest przykład na to, że kaznodzieja nie był detektywem tylko był oszustem?

Pamiętajcie, że istnieje jeszcze ,,Oszust" - chyba. Co jeżeli ktoś wrobił Ramireza?
W porządku - jeśli miasto uzna, że tak trzeba - i ja oddam na niego swój głos. Tylko może niech jeszcze Ramirez spróbuje podać dowody na swoją niewinność?

DerKhan - skoro Twoja niewinność została udowodniona (biorąc pod uwagę doświadczenia z poprzednich edycji) i Twoja przyszłość jest już raczej pewna. Trzymam kciuki, żeby mafia odłożyła Cię na ,,dalszy plan" - ciekawe, jak z nami zagrają. Jeśli jednak możesz - podziel się proszę wszystkimi swoimi przemyśleniami, niezależnie od tego, kogo i w jakim stopniu dotyczą. Na tyle szczegółowo, na ile się da. Musimy mieć z tyłu głowy, że niebawem Cię stracimy.

Co do następnego linczu - myślę, że już teraz możemy zacząć zbierać głosy...

Ramirez - w dni kiedy nie mordujecie, możecie wskazać jakąś osobę. Jeżeli akurat tak się zdarzy, że Detektyw przeskanuje tą samą osobę, dostanie fałszywy wynik (że jest winna)

Dla przypomnienia - za Mistrzem Gry:

Miasto:
Burmistrz – do gry wchodzi wtedy, gdy w Linczu jedna (lub więcej osób) otrzyma taką samą liczbę głosów - Burmistrz decyduje, która z osób z identyczną liczbą głosów ginie danego dnia. Po jego śmierci, w przypadku remisów decyduje mafia.
Detektyw - w dniach, w których nie zabija mafia, może zapytać Mistrza Gry o konkretnego gracza - MG udziela informacji, czy jest on w mafii (winny/niewinny). Wysyła sprawdzenie wraz ze swoim głosem w Linczu (działa, jeśli sprawdzany i detektyw przetrwają Lincz). Od początku gry zna nick Burmistrza, nie może się jednak z nim porozumiewać poza tematem gry - podobnie jak z innymi sprawdzonymi przez siebie osobami.
Ksiądz - osoba, za którą się pomodli, jest odporna na Mord Mafii tego konkretnego dnia (jeśli tę osoba wskaże mafia to Mord przepada). Nie może pomodlić się 2 razy z rzędu za tę samą osobę. Może modlić się tylko w dniu, w którym zabija mafia.

Mafia:
Ojciec Chrzestny - przy jego sprawdzeniu Detektyw dostaje informację, że jest on niewinny. Dostaje na PW nick Księdza, jeśli ten się za niego pomodli. Jeśli w linczu zginie OC to miasto jest o tym informowane. Np. <nazwa usera>, winny, Ojciec Chrzestny.
Oszust - w dniach, w których nie zabija mafia, może przekazać MG informację, którego gracza chce wrobić w bycie mafiozą. Jeśli Detektyw sprawdzi wskazanego gracza, dostanie informację, że jest on winny.

Czy w świetle ostatnich postów od Mateo - i Ramireza, który się podłożył (swoją wiadomość pisałam w trakcie, gdy pisał on, więc pierwszą część chyba można uznać za nieważną), wszyscy zagłosują dziś na Ramireza, czy ktoś ma jakieś przeciwwskazania i dowód na ewidentną winę kogoś jeszcze?

Nasza sytuacja jest nieciekawa, jednego z mafii już mamy, drugiemu została godzina i wszystko, co więcej mu podarujemy. Mafia raczej się nie wychyli i nie zagłosuje na kogoś innego, by nie wzbudzać podejrzeń...

Patrząc na ostatnie głosowanie wydaje mi się że:
- ktoś z mafii jest w wiekszości głosującej na Mateo, może nawet dwie osoby (jest to łatwe do wytłumaczenia i wygodne - głosowałem/am tak jak większość)
- ktoś z głosujących pojedynczo jest z mafii - Otto?, DoeJoe? (bo ja nie dałam wcześniej informacji że zagłosuję na Marię)

Moim zdaniem jawne zbieranie głosów przed linczem daje przewagę mafii - mogą poznać wynik i go skorygować do swoich potrzeb albo ukryć się w tłumie. To również kieruje moje podejrzenia na Marię która tak koniecznie chce poznać nasze głosy zanim odda swój.

@Maria, spróbuję, choć w tej chwili wydaje mi się to bardzo trudne.

1. Od samego początku jasno mówię na kogo i dlaczego głosuję.

2. Nie kumam teraz za bardzo instytucji oszusta - czy jeśli Mateo nim był, to nie powinien zginąć jako winny, bo z mafii?

3. Czy jeśli detektyw żyje i nie był nim Mateo (bo załóżmy, że Mateo jest oszustem, a nie detektywem) i sprawdzi dzisiaj mnie, to dzięki działalności oszusta (Mateo) będę podany jako winny?

Ad. 2. Jeśli Mateo to oszust, to pokazałoby go jako winnego.
Ad. 3. Nieważne, bo nie jest.

Dobra! Mam! Dzięki Maria!

Niech ktoś to ze mną prześledzi, ale niech nie będzie to Łopata, Martinez i Der Khan:

czy Mateo w takim razie może być ojcem chrzestnym i normalnie byśmy go utłukli jako winnego, ale jako, że jest OC, to się wysmyrgnął?

W przypadku, w którym Mateo jest ojcem chrzestnym, w mafii na 100% musi być der Khan (na zasadzie takiej, że musi być odwrotnie, niż pisze OC, czyli Mateo) i wychodzi mi na to, że Lopata i Martinez, ale proszę, żeby ktoś to ze mną sprawdził, bo może ja pierdolę?

Chyba z tym oszustem to działa tak, że tylko w dniu, kiedy mafia nie zabija, a więc może kogoś wrobić, i tylko tego dnia, jeżeli detektyw sprawdzi osobę, którą wrobili mafiozi, to dostanie odpowiedź, że jest winny. Jeżeli 2 dni później sprawdzi czy dziś, to ta osoba już nie będę winna. To jest oczywiście fajna opcja dla mafii, ale bardzo ciężko trafić w "tę" osobę.. No chyba że się mylę z tą zasadą "tego samego dnia", ale wtedy mafia ma duże ułatwienie.

Jest szansa, że jesteś niewinny, tylko niestety Mateo nie napisał kiedy cię sprawdzał. Można by wtedy statycznie policzyć szansę trafienia na osobę wrabianą przez oszusta.
Odnośnie Der Khana tak samo, nie napisał kiedy go sprawdzał, jest dokładnie taka sama sytuacja, gdyż może być ojcem chrzestnym. Druga opcja jest taka, że Der Khan jest burmistrzem, ponieważ detektyw dostaje do wiadomości, kto nim jest.

Głosuje na Ramireza jak ostatnio, dla mnie winny jak talalala. Dziękuje

Beatrice wrote:Chyba z tym oszustem to działa tak, że tylko w dniu, kiedy mafia nie zabija, a więc może kogoś wrobić, i tylko tego dnia, jeżeli detektyw sprawdzi osobę, którą wrobili mafiozi, to dostanie odpowiedź, że jest winny. Jeżeli 2 dni później sprawdzi czy dziś, to ta osoba już nie będę winna. To jest oczywiście fajna opcja dla mafii, ale bardzo ciężko trafić w "tę" osobę.. No chyba że się mylę z tą zasadą "tego samego dnia", ale wtedy mafia ma duże ułatwienie.

No i tutaj szkoda, że Mateo nie napisał, kiedy sprawdzał kogo. Wtedy można w 100% wiedzieć, czy ktoś jest z mafii. Jestem głupi

Gdyby Mateo był ojcem chrzestnym to po linczu byłby jako winny